Nadchodzi wyczekiwany przez wszystkich czas Świąt. Dla jednych to obietnica prezentów, dla innych czas odpoczynku. Przy pięknie przybranym drzewku i wigilijnym skupieniu spotykamy sie z tymi, których brakuje nam na codzień.
I nadejdzie też ta chwila…
I czekałem na słowa o północy,
Pokornie chyląc głowę w ciemności,
Choć wszedłem cicho na paluszkach
Zobaczyłem błyszczące oczy wpatrzone we mnie
Nie spały…a to mi się dostanie…
Za spóźnione śniadania, za niedościelone boksy,
Za bat w ręku, za ostrogi…
Otarły się nosami, łzy poleciały po moich policzkach…
Trzymajcie sie ciepło
Ostatnie posty